Zawód budzący kontrowersje, ale jednocześnie przynoszący spore dochody i niekiedy dużą satysfakcję. Mowa tu o ghostwritingu, czyli dosłownie widmo-pisaniu. Dlaczego „widmo” i co to za kontrowersje, dowiecie się, czytając ten artykuł.
Copywriting, a ghostwriting
Zarówno copywriter, jak i ghostwriter zajmują się pisaniem różnorakich tekstów. Przybliżając jednak w skrócie oba te zawody, łatwiej będzie można dostrzec różnicę.
Copywriter lub SEO copywriter tworzy teksty majce posłużyć kampaniom reklamowym. Może od początku do końca projektu współpracować na przykład z dyrektorem kreatywnym czy swoim zleceniodawcą. Często rola copywritera przypada również freelancerom.
Ghostwriter lub ghost copywriter tworzy treści w imieniu kogoś innego. Są to na przykład: książki, artykuły, prezentacje, prelekcje, przemówienia,.. Tym samym pozostaje w ukryciu, a więc jego nazwiska nie można zobaczyć obok stworzonego tekstu. Z usług ghostwriterów korzystają najczęściej politycy, sportowcy, aktorzy, naukowcy czy biznesmeni. Nie mają oni zbyt wiele czasu na pisanie lub nie potrafią umiejętnie posługiwać się zrozumiałym dla odbiorców językiem. Wówczas zlecają pisemną część swojej pracy osobom z tzw. lekkim piórem.
Kontrowersje wokół ghostwritingu
Kolejną różnicą między copywriterem a ghostwriterem jest zrzeknięcie się praw autorskich w przypadku tego drugiego rodzaju wykonawców. No właśnie… Czy na pewno ghostwriter może się zrzec lub przekazać prawa autorskie?
Zgodnie z ustawą o Prawie Autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994 „Twórcą” zwana jest osoba od chwili stworzenia przez nią utworu. Bez względu na zamieszczony znak zastrzegający prawa autorskie, utwór jest chroniony prawem. Należy wziąć pod uwagę, że jest jednak wyjątek. Są to utwory pracownicze, które zostały stworzone w wyniku zawodu wykonywanego na przykład na umowę o pracę, wówczas pracodawca nabywa autorskie prawa majątkowe do utworu. Mowa tu przykładowo właśnie o copywriterach czy grafikach.
Czy warto być ghostwriterem
Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie osobiście. Jest to jednak jeden z zawodów, który wykonuje się ze względu na pasję. Chcąc napisać utwór tylko w celu zarobkowym, ale mówiąc kolokwialnie, „nie czując tematu”, trudno będzie sprawić, by tekst był dobry.
Pojęcie ghostwritera może być znane i bliskie miłośnikom twórczości Romana Polańskiego, reżysera m.in. filmu pod tytułem „Autor widmo”. W nim to główny bohater otrzymuje polecenie napisania biografii byłego premiera Wielkiej Brytanii. Jak wyglądają zmagania i jak wywiązuje się ze zlecenia, możesz dowiedzieć się oczywiście, oglądając film.
W związku, iż z reguły zlecenia, jakie otrzymuje ghost copywriter, są duże i dotyczą specjalistycznych tematów, pochłaniają go na dłużej niż przeciętne artykuły czy pisanie treści na stronę internetową. Powinien, więc być on ekspertem w danej dziedzinie. W przypadku pisania biografii wciąż pozostawać w kontakcie ze swoim zleceniodawcą, poznawać go, by móc zawrzeć w książce wszystko w taki sposób, w jaki pasuje do stylu „bycia”, myślenia i mówienia danej osoby. Pisząc treści przemówień czy prelekcji, także musi poznać osobę, która będzie je wygłaszać, a także dobrze zgłębić tematykę i korzystać z rzetelnych źródeł.
Czy ghost copywriter może pisać prace dyplomowe i czym to się różni od korekty
Pisanie pracy dyplomowych przez ghostwriterów to grząski temat. Trudno o jednoznaczną odpowiedź, gdyż Kodeks karny wyraźnie zabrania posługiwania się dyplomem, do którego uzyskania przyczyniły się osoby trzecie. Można jednak wesprzeć autora poprzez korektę i redakcję tekstu.
Mimo iż praca dyplomowa jest także pracą odtwórczą ze względu na wzorowanie się i korzystanie z materiałów stworzonych i opublikowanych przez uczonych i autorów, ważne jest, by napisać ją samemu. Jest to dowód zdobytej wiedzy, poświęconego czasu, zaangażowania w badania i dojścia do konkretnych wniosków. Nie każdy jednak ma dryg do pięknego, a przynajmniej bezbłędnego pisania. I nagle okazuje się, że błędy stają się kamieniem milowym na drodze do sukcesu. Tu jednak rola korektora czy redaktora przypada już copywriterowi, a nie ghostwriterowi, ponieważ nie pisze on całej pracy, nie musi szukać źródeł, informacji, a jedynie poprawić błędy i doszlifować pracę pod kątem stylistycznym.
Mam nadzieję, że już bardziej został Ci przybliżony temat ghostwritera. To zawód, który może okazać się bardzo ciekawą przygodą. Jednak czy chcesz pozostać autorem widmo, czy zależy Ci na rzeczywistym byciu autorem swojego dzieła? – To zależy już tylko od Ciebie.
Monika Łojba