Go to content

SCI-FI czy zawody przyszłości

Ola|22 czerwca 2021

Pandemia koronawirusa mocno wpłynęła na rozwój i popularność pracy zdalnej, a pewne technologiczne procesy przyśpieszyła nawet o 10 lat. Czy praca zdalna jest pracą przyszłości? – Na to pytanie bez wątpienia można odpowiedzieć twierdząco. Jednak, co właściwie nas czeka i ile zawodów da się w pełni przenieść do wirtualnej przestrzeni?

Edukacja przyszłości

Obecnie nikogo już nie dziwi zawód taki jak: copywriter lub zdalna asystentka. A jeszcze parę lat temu nikt nie wyobrażał sobie, że praca nad tekstami może przebiegać tylko i wyłącznie w sieci bez konieczności publikacji ich w papierowych wydaniach. Albo, że można efektywnie komuś pomagać tylko przy wykorzystaniu odpowiednich programów i aplikacji w komputerze lub telefonie. Futurolodzy szacują, że około 65% osób urodzonych po 2007 roku będzie pracowało na nieznanych nam jeszcze dzisiaj stanowiskach. Pytając dzieci i młodzież żyjących w dobie stałego łącza i globalnego dostępu do Internetu – Kim chciał/a byś zostać w przyszłości? – Coraz częściej padają odpowiedzi takie jak: Influencer, blogerka modowa, youtuber. Być może zawody, które jeszcze obecnie uznajemy za wolne, a popularność w Internecie, jako kwestię przypadku już za kilka lat staną się zupełnie zwyczajną pracą. Ponadto uczelnie wyższe dla tych, którzy wybiorą właśnie tę ścieżkę kariery, opracują specjalne kierunki i programy nauczania.


Popularne są krążące na forach dyskusyjnych czy blogach rankingi zawodów przyszłości. Technologia mocno idzie naprzód; drukarki 3D drukują już zamienniki niezdrowej czy niewskazanej w niektórych dietach żywności, protezy, elementy służące do budowy domów, a nawet trwają prace nad wydrukowaniem tkanek i organów mających służyć do przeszczepów. Operacje przeprowadzane są przy pomocy robotów czy laserów bez konieczności otwierania pacjentów. Powstała tzw. dolina niesamowitości, która pozwala na stworzenie wirtualnych postaci niemal idealnych pod względem wyglądu i ruchów, jak istoty żywe. Możemy brać udział w wycieczkach i symulacjach na całym globie, doświadczać różnych doznań nie ruszając się z kanapy. W naszych domach pracują automatyczne pralki, odkurzacze, smart telewizory i wiele innych maszyn, którymi możemy sterować przy pomocy telefonu z drugiego końca świata.

Dlatego na liście zawodów przyszłości możemy trafić na przykłady stanowisk takich jak: „Terapeuta robotów”, który dzięki sztucznej inteligencji i emocjom maszyn, będzie mógł się z nimi komunikować i pracować nad ich nastawieniem „do życia”. Kolejnym jest „Projektant wnętrz przeszłości”, który z kolei pomoże urządzić wnętrza według wybranego stylu z minionej epoki. Innym przykładem jest „Menedżer ds. wdrożeń technologicznych”, który będzie uczył korzystania z dóbr technologicznych. Pojawiła się także propozycja „Zdalnego krawca”, ściągająca z klienta miarę dzięki inteligentnemu oprogramowaniu. Nie wykluczone, że i sama odzież z czasem będzie szyta bez większej ingerencji człowieka.


Wszelkie zawody i ich nazwy tworzone są dzięki ludzkiej kreatywności. Jest jednak spora szansa, że niektóre z nich faktycznie mogą prędzej czy później wejść w życie.

Jaki wybrać kierunek edukacji?

Komisja Edukacji Narodowej od 2019 roku aktualizuje listę kierunków kształcenia, na które będzie zapotrzebowanie w przyszłości. Niezmiennie od kilku lat fachem cieszącym się popularnością, ale również i dobrymi zarobkami jest programista. To między innymi dzięki programistom powstają kolejne cuda technologiczne, które ułatwiają życie lub wyręczają człowieka. Jednak modny jest nie tylko ten jeden zawód, ale wszelkie stanowiska w zakresie IT, w których cenione są nie tylko same umiejętności, ale w dużej mierze i kreatywność. W cenie są także marketing, a ten zaś posiada wiele pomniejszych branż. Wszystko za sprawą zapotrzebowania na nowe produkty oraz szerzących się trendów, które wciąż trzeba promować.


Pomimo tego, że świat staje się coraz bardziej nowoczesny, to nic nie zastąpi doświadczonych lekarzy, których empatii, zrozumienia i samego kontaktu nie zastąpi cierpiącym pacjentom żadna maszyna. Podobnie jest z mechanikami, elektromechanikami, stolarzami, hydraulikami i innymi fachowcami, którzy znają się na rzeczy, potrafią poradzić sobie z każdą usterką oraz stworzyć genialne rękodzieła czy instalacje.

Wszechstronność, a zdrowie

Dzięki oszczędności czasu i pieniędzy zyskanych na pracy i edukacji zdalnej (braku dojazdów, jedzenia na mieście, kosztów związanych z organizacją stanowisk) mamy możliwość większego rozwoju. Nie ma już nacisku na kształcenie się latami w jednej dziedzinie. Dostęp do wiedzy i szkoleń jest o wiele bardziej powszechny niż jeszcze kilka-kilkanaście lat temu. Mile widziane przez pracodawców staną się bogate w umiejętności i doświadczenie CV kandydatów, którzy będą dodatkowo otwarci na ciągłe rozbudowywanie kariery. Z tak biegnącą technologią, ważne będzie, aby nadążać za potrzebami rynku i konsumentów.


Niewykluczone, że w całym tym pędzie rozwojowym będzie można się zatracić, a nawet zgubić, a wielogodzinne siedzenie przed komputerem zacznie przekładać się na powstawanie różnych chorób, dolegliwości i otyłości. Nie stracą, zatem na popularności zawody ukierunkowane na zdrowie fizyczne i psychiczne. I choć istnieje możliwość przeniesienia ich także do sfery zdalnej, to podobnie jak w przypadku lekarskiej i ludzkiej oczywiście empatii do pacjenta, tak i tu żaden robot nie zmotywuje nas tak dobrze, jak psycholog bądź trener personalny.

Wizje przyszłości przewidują również skrócenie czasu pracy, za to wiek emerytalny przypadałby później niż obecnie. W kwestii czy jest to dobre, czy złe rozwiązanie, zapewne zdania mogą być podzielone. Jedno jest pewne, że praca zdalna jest szerszym horyzontem dla osób pragnących zdobyć wymarzoną posadę, która stacjonarnie nie jest w ich zasięgu, dla osób z niepełnosprawnościami, które nie mają z różnych powodów możliwości wykonywania pewnych dyscyplin, bądź po prostu pracy w zakładzie, a także dla ekspertów z całego świata mogących dzielić się różnorakim doświadczeniem i budować kreatywne i zgrane zespoły tam, gdzie są potrzebne. Dopiero od jakiegoś czasu popularny outsourcing pracowników może stać się powszechną praktyką, by najbardziej doświadczeni byli zawsze tam, gdzie ich potrzeba.

Monika Łojba

Udostępnij artykuł!

facebook twitter linkedin

Przeczytaj inne nasze artykuły