Go to content

Wynajem pracownika na godziny – jak to działa?

Ola|26 stycznia 2021

Zamiast zatrudnić, można wynająć. Tak. Leasing pracowniczy, do niedawna popularny głównie na zachodzie, ostatnimi czasy również w Polsce zaczyna cieszyć się coraz większym zainteresowaniem. Na celowniku pracodawców, chcących skorzystać z tego rodzaju zatrudnienia znajduje się coraz więcej branż i profesji. Taka forma wynajmowania pracowników na godziny stanowi bowiem naprawdę korzystne i doskonale sprawdzone rozwiązanie, na bardzo wielupłaszczyznach.

Czym jest leasing pracowniczy, na czym dokładnie polega, z jakimi wiąże się kosztami i jakie są jego podstawowe zalety?

Właśnie na tym chciałabym skupić dzisiaj uwagę. Na zagadnieniu, którym jest praktyka wynajmowania przez firmy i różnego rodzaju agencje pracowników na godziny, w zależności od konkretnych sytuacji i uwarunkowań. A ściślej mówiąc na zaletach takich właśnie działań, które de facto skądinąd w ostatnim czasie stają się coraz chętniej wykorzystywane i rozpowszechniane. Na naszym rynku pracy coraz bardziej przybywa bowiem firm leasingującychswoich pracowników innym przedsiębiorstwom. Największą popularnością cieszą się jednak usługi menedżerów, kadrowych, asystentek i copywriterów.

Jeżeli zaś chodzi o samą definicję takiego procesu, to zasadniczo rzecz biorąc, forma pracowniczego outsourcingu – w największym uproszczeniu – opiera się mniej więcej na tym, że dany pracownik zatrudniony w jakiejś konkretnej agencji lub firmie, równocześnie i w zależności od potrzeb osoby zainteresowanej, w każdej chwili i bez zbędnych formalności może zostać wynajęty, bądź mówiąc kolokwialnie „wypożyczony” dla podmiotu zatrudniającego na ściśle określony czas i do wykonania ściśle określonego zadania lub zadań. A więc na przykład: gdy dany pracodawca potrzebuje kogoś do obdzwonienia bazy kontaktów w celu przypomnienia o mającej wkrótce odbyć się konferencji, stworzenia internetowej witryny, zaprojektowania grafiki, napisania raz na jakiś czas konkretnego artykułu lub czegokolwiek innego.

Na czym dokładnie polega model tego rodzaju wynajmu? Otóż mechanizm wynajmowania pracowników na godziny, zwany inaczej pracowniczym leasingiem, jest po prostu realizowaniem zleceń dokonywanych pomiędzy pracodawcą a pracownikiem, bez obowiązku przechodzenia przez cały – bądź co bądź zawsze jednak dość karkołomny – proces rekrutacyjny, z pominięciem wizyty u lekarza medycyny pracy oraz bez konieczności podpisywania jakiejkolwiekumowy, lecz zwyczajnie na zasadzie wystawienia faktury w rozliczeniu za wykonanie określonej liczby roboczogodzin, bądź też całościowo za wykonanie konkretnego projektu. W zależności od tego, ile czasu zajęła nam jego realizacja.

Platforma zdalni.pl

Do takich właśnie celów stworzona została na przykład platforma pracownicza zdalni.pl, będąca rozbudowaną i na bieżąco aktualizowaną bazą ekspertów, specjalizujących się w szeregu przeróżnych branż i profesji (takich, jak na przykład copywriting, programowanie, informatyka, grafika komputerowa, analiza baz danych i wiele innych), która to oferuje poszczególnemu klientowi bardzo szeroki zakres usług. Jest ona pomyślana i zaprojektowana w taki sposób, aby dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców, czyli potencjalnych pracodawców – zleceniodawców, poszukujących ludzi z doświadczeniem w konkretnych dziedzinach, na konkretnych polach i o określonych kompetencjach. W bazie platformy znajdują się bowiem profile wielu pracowników, menadżerów i stale rekrutowanych stażystów, spośród których można wynajmować – w zależności od indywidualnych potrzeb – potencjalnego specjalistę w danej dziedzinie, o którą nam chodzi. Tak więc każda firma lub osoba prowadząca jakąkolwiek działalność ma możliwość leasingu dowolnego pracownika do wykonania konkretnych zadań, czy też projektu. Taki leasing może obejmować choćby tylko kilka godzin, dni lub nawet tygodni, co też zapewnia właśnie outsourcing za pośrednictwem naszej platformy zdalni.pl.

A jak ta metoda wygląda w rzeczywistości? Jak już wspomniałam powyżej, wynajmowanie pracowników na godziny istotnie zyskuje ostatnio na popularności i staje się coraz częściej praktykowane. Dla pracodawców jest to niewątpliwie doskonały sposób na łatwe pozyskiwanie pracowników z zakresu dowolnych branż i kwalifikacji, jak również jest to oczywiście niezwykle wygodna forma „zatrudnienia” w bardzo konkretnych sytuacjach, kiedy nie potrzebujemy pracownika na stałe, a jedynie na określony czas i do wykonania jakiegoś określonego zadania. Dzięki takiemu leasingowi specjalistów dany klient pozyskuje wykwalifikowanego, sprawdzonego eksperta z doświadczeniem, który w wyniku zawarcia porozumienia między stronami zobowiązuje się do wypełnienia określonych obowiązków w wyznaczonym terminie. Wszystko zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami.

Wynajęty na godziny pracownik wykonuje tylko zlecone mu zadania i tylko za nie otrzymuje wynagrodzenie. Jeśli w pewnym momencie nie ma dla niego pracy – żaden problem, po prostu stosunek pracy wówczas ustaje. To wszystko. Czym innym jest oczywiście pracownik zatrudniony na „zwykłym” etacie, gdzie nawet, gdy po jakimś czasie zabraknie dla danej osoby pracy, pensję pracodawca musi płacić w dalszym ciągu. No właśnie. Dlatego tym bardziej taki outsourcing stanowi świetną alternatywę, ponieważ w tej sytuacji nikt tak naprawdę nie traci. Nie tylko zresztą nie traci, ale zyskuje. Oszczędza bowiem pieniądze, które w innych warunkach musiałby wydać na ZUS i podatki. Tak więc zadania wykonywane przez określonego specjalistę w ramach leasingu, czyli na tzw. godziny, przekładają się na obiektywny i zupełnie realny zysk, a on sam pracuje w ramach umówionej, dedykowanej stawki godzinowej.

Oprócz tego formalności związane ze standardowym zatrudnieniem na umowę są też na ogół zbyt czasochłonne. Wymagają, chociażby wykonania zleconych przez lekarza badań celem otrzymania zaświadczenia o zdolności do pracy, jak również oczywiście wypełnienia całej masy niezbędnych dokumentów. Natomiast outsourcing pracowników w formie właśnie „godzinowej” pozwala zaoszczędzić nam cenny czas i znacznie szybciej, skuteczniej poradzić sobie z zaistniałym deficytem odpowiednich kadr.

Kto może skorzystać z platformy zdalni.pl?

  • Osoby prowadzące działalność gospodarczą;
  •  Influencerzy, którym to słowem możemy w skrócie określać osoby wpływowe, mające możliwość oddziaływania na decyzje czy opinie innych, ale także posiadające trwałe relacje z masowymi odbiorcami, bardzo silnie się z nimi utożsamiające – zamiennie taką osobę możemy określać również przywódcą, tudzież liderem – influencerzy, którzy nie mając do dyspozycji całego zespołu, a brakuje im umiejętności w jakimś określonym obszarze: na przykład w tworzeniu grafiki komputerowej, i potrzebują osoby właśnie z takimi kompetencjami, mogą w tej sytuacji pozyskać takiego eksperta do wykonania konkretnego zadania lub też większego projektu;
  • Mikro i małe przedsiębiorstwa, zatrudniające do 30 pracowników;
  • Startupy, a więc przedsiębiorstwa lub organizacje tymczasowe, których celem jest pozyskiwanie nowego rynku na swój produkt i odniesienie sukcesu w szybkim tempie, jednocześnie nie przeznaczając na ten proces dużych nakładów finansowych.

Największe zalety płynące z tego rodzaju praktyk:

  • Szybki i łatwy dostęp do specjalistów;
  • Gotowe profile pracowników, którzy mogą rozpocząć współpracę „od zaraz”;
  • Wynajęcie doświadczonych ekspertów bez podpisywania umowy;
  • Optymalizacja kosztów zatrudnienia i możliwość prostego rozliczenia w oparciu o stawkę godzinową;
  • Możliwość czasowego zatrudnienia konkretnego kandydata, bez konieczności wiązania się z nim na dłużej;
  • Oszczędność czasu w ramach selekcji i rekrutacji pracowników;
  • Wsparcie managera, który czuwa nad projektem/zadaniem;
  • W przypadku ewentualnego niezadowolenia z efektów pracy lub też jakichkolwiek innych komplikacji, pracodawca nie traci czasu czekając, tylko od razu dostaje kolejnego pracownika.

Generalnie rzecz ujmując: outsourcing jest to system umów polegający na tym, że obsługę danego przedsiębiorstwa powierza się podmiotom zewnętrznym, nie będącym jego pracownikami. I tak na przykład osoba zlecająca zamiast świadczyć jakieś usługi lub wytwarzać określone produkty dostarczane odbiorcom, samodzielnie – powierza to zadanie osobom trzecim. W takim przypadku przedsiębiorca zlecający zawiera umowy nie z własnymi pracownikami, lecz właśnie z osobami trzecimi i stosunek prawny pomiędzy przedsiębiorcą zlecającym a „outsourcingowcem„ łączy podmioty równorzędne, dla których właściwe mogą być umowy zlecenia, świadczenia usług, o dzieło, sprzedaży, bądź też dostawy.

Leasingodawcą najczęściej jest licencjonowana agencja pośrednictwa pracy. W praktyce wystarczy zgłosić takiej firmie zapotrzebowanie na pracownika o określonych umiejętnościach, a już w ciągu nawet kilku godzin przedstawi nam ona konkretnego kandydata. Często w związku z tym outsourcing porównywany jest do pracy tymczasowej. Te formy zatrudnienia nie są jednak tożsame. Leasing pracowniczy różni się od pracy tymczasowej przede wszystkim tym, że pracodawcą w jego przypadku staje się firma docelowa, a nie macierzysta agencja pracy tymczasowej. Dzięki temu leasingując pracowników, klienci pozyskują wykwalifikowanego, sprawdzonego specjalistę z doświadczeniem, który w wyniku zawarcia porozumienia między stronami zobowiązuje się do pełnienia określonych obowiązków w wyznaczonym okresie.

Powracając tymczasem jeszcze do kwestii stale przybywających na naszym rynku firm i agencji wynajmujących swoich pracowników na godziny innym podmiotom, to warto też zauważyć, iż największą popularnością cieszą się na tym obszarze usługi menadżerów, kadrowych, copywriterów i asystentek. I tak posługując się dla lepszego zobrazowania umownym przykładem menadżera, to generalnie sytuacja przedstawia się tak, iż wynajęcie go na zasadzie leasingu następuje zazwyczaj na krótki okres i do realizacji jakiegoś konkretnego zadania – na przykład założenia oddziału firmy, przeprowadzenia restrukturyzacji zatrudnienia, stworzenia strategii przetrwania w kryzysie, bądź napisania określonego artykułu lub artykułów – co w rezultacie kosztuje zleceniodawcę mniej, niż załóżmy, wynajęcie zewnętrznej firmy doradczej. Według szacunków krajowego stowarzyszenia zrzeszającego menedżerów różnych specjalizacji, z takiej formy współpracy między firmami korzysta obecnie w Polsce aż co dziesiąty zarząd. To dosyć sporo.

Pracodawcy podpisują kontrakty zwykle nie dłuższe niż na 1,5 roku. Wysokość wynagrodzenia natomiast uzależniona jest przede wszystkim od poziomu trudności zadań stawianych przed potencjalnym podmiotem wykonawczym, a więc „naszym” wynajętym pracownikiem. W podobny sposób, jak menedżerów, firmy wynajmują również kadrowych, informatyków, asystentki czy copywriterów. W przypadku tych konkretnych stanowisk pracodawcy nie podpisują jednak raczej kontraktów cywilnoprawnych bezpośrednio z pracownikami, lecz wynajmują ich na godziny od innych pracodawców, z którymi podpisują po prostu umowy outsourcingowe.

Podsumowując: dla firm lub przedsiębiorstw, które nie posiadają w swoim zespole odpowiednich zasobów kadrowych i same również nie mają pożądanych na określonym obszarze kompetencji, strategia pracowniczego outsourcingu stanowi naprawdę znakomite rozwiązanie oraz niesie ze sobą ogromny potencjał na przyszłość.

Bogusia Bińkowska (Migotk@)

Udostępnij artykuł!

facebook twitter linkedin

Przeczytaj inne nasze artykuły